Forum o Avatar: Legenda Aanga
Siedziałam w herbaciarni. Było nudno, bo nikogo znajomego nie było. Popijałam herbatkę i coś tam czytałam. Dokładnie nie wiedziałam co, bo za bardzo się nie wciągałam w tę lekturkę.
Offline
Ja przyszłam z Sokką trochę rozmawialiśmy i wypiliśmy herbatę a potem wyszliśmy.
Offline
Avatar
Dosiadłem się do Nicki (czy może kto inny ?)
- Witaj!
-Jak się czujesz?
-Smakuję ci herbata?
Offline
Uniosłam głowę z nad książki i spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnęłam się.
- Czuję się dobrze, dziękuję. A herbata? Czy ja wiem?! - opuściłam głowę i wzięłam łyk w/w napoju.
Offline
Weszłam do herbaciarni. Byłam naprawdę zmęczona. Zapewne widać było po mnie, że ostatniej nocy w ogóle niespałam. Nie przejmowałąm sie tym. Rozejrzałam się. Z radością ujrzałąm Nickię i Hitoshiego. Zaraz do nich podeszłam.
-Cześć! Mogę się dosiąść? Słaniam się na nogach.
Offline
Siedzialam spokojnie ,gdy sie zapatrzylam n Iroh'a
Wsypalam sol do herbaty
Offline
- Jasne! - zawróciłam się do dziewczyny i odsunęłam jej krzesło wskazując miejsce. - Co cię tu sprowadza?
Offline
Uczeń
Weszłam do herbaciarni i od razu zobaczyłam Nickie podeszłam z uśmiechem na twarzy i zapytałam się
-Hey mogę się dosiąść ? - po czym wzięłam krzesło z sąsiedniego stolika nie zauważyłam, ze właśnie jakiś chłopak miał usiąść na tym krześle. Upadł na podłogę i zaczął mamrotać coś pod nosem
- Och przepraszam - powiedziałam z zakłopotanie i pomogłam wstać nie znajomemu, który okazał się być bardzo ładny od razu zarumieniłam się
-Nic się nie stało - odpowiedział - I tak miałem wychodzić - dodał i udał się w stronę wyjścia.
Usiadłam przy mojej koleżance ,,ciągle z wypiekami na twarzy" i zapytałam się
- Co tam słychać ?
Offline
- Tak jasne, możesz się dosiąść... - odparłam zdziwiona z sarkazmem w głosie. - Dobrze... I u ciebie chyba też - dodałam i przejechałam dwoma palcami najpierw po jednym policzku, a potem po drugim policzku dziewczyny i uśmiechnęłam się szyderczo.
Offline
Uczeń
- O co Ci chodzi ??? - zapytałam i siliłam się na normalny ton głosu ale pomimo to olałam się jeszcze większym rumieńcem.
Offline
- O nic! - uśmiechnęłam się szerzej. - Zamówmy Herbatę zanim ktoś jeszcze przyjdzie....
Offline
Uczeń
- Tak z chęcią - powiedziałam z ulga i poprosiłam o jaśminowa herbatę
Offline
Tak więc była nas przy stoliku już czwórka. Im więcej tym weselej. Poprosiłam o mocną herbatę. Miałam nadzieję, że mnie trochę rozbudzi. Nieprzespana noc nie działała na mnie korzystnie.
-Co u was ostatnio ciekawego?- zagadnęłam do reszty
Offline
- Ciekawego... - zastanawiałam się - U mnie chyba nic. - łyk herbaty - A u was?
Offline
-Ja sama ledwo żyję. -przetarłam oczy- Całą noc oka niezmrużyłam. Miałam naprawdę ciężką noc. Gdzie ta herbata? Przecież ja tu zaraz zasnę.
Offline