Forum o Avatar: Legenda Aanga
Uczeń
- Nie wiedziałam, że ta sztuka jest aż tak popularna... - Powiedziałam do Nickii. Rozglądając się po tłumnie przybywających ludziach.
- Na co my w ogóle w końcu idziemy? - Zapytałam.
- Chyba na ten romans... - Westchnęłam, i odwróciłam się do Sasuzu, który właśnie wrócił z kupionymi biletami.
- Mamy bilety możemy iść. - Weszliśmy do sali i zajęliśmy miejsca. Ja usiadłam po środku Nickia po lewej, a Sasuke po mojej prawej stronie. Nagle wszystkie światła zgasły i tylko nieliczne reflektory oświetlały scenę.
Offline
Przestawienie było...
Jakby to tu ładnie określić? Nudne... Taa. Strasznie nuudne, lecz moje dziewczyny(Ekhm! Znaczy moje towarzyszki xD) nawet nieźle się bawiły. Nadeszła scena całowania. Blee! Caaałutki teatr płakał, znaczy ludzie. No jasne oprócz mnie spojrzałem kontem oka na Nickię, którą bynajmniej nie ruszała fabuła. Siedziała ona z podniesioną brwią, jakby czekając, aż wreszcie główny bohater umrze. No, tak to wyglądało. Na serio! Przeniosłem swój wzrok na Kata i po chwili namysłu szepnąłem:
- ...i jak sztuka?
Offline
Uczeń
Sztuka nie za bardzo mi się podobała nie była w moim guście, za mało w niej było akcji.
- ...i jak sztuka? - Usłyszałam z boku. Przerwałam zabawę moimi włosami [z nudów się bawiłam xD]
- Troszkę przy nudnawa, i strasznie się przeciąga. Ale od biedy może być. - Szepnęłam i powróciłam do zabawy moimi włosami. Po chwili wstałam i wyszłam z sali. Po woli zachodziło słońce. Odetchnęłam głęboko i zapatrzyłam się w zachodzące słońce.
Offline
Gdy tylko zauważyłem, że moja dziewczyna(Ekhm! Towarzyszka xD) wyszła, dyskretnie ruszyłem za nią. Nickia(baaaardzo zainteresowana sztuką xD) nawet nie zauważyła naszej nieobecności. Wyszedłem na dwór, powoli i spokojnie, a gdy miałem wystawić się na widok, tak, że Kata mogła mnie zobaczyć, szybko cofnąłem się i schowałem za róg teatru. Nonszalancko oparłem się o ścianę i zwracając się do zamyślonej Katasuki powiedziałem:
- Co taka dziewczyna jak ty robi o takiej porze pod gwiazdami?... Jeszcze coś ktoś ci zrobi... - szeptem i dosyć nastrojowo odparłem uśmiechając się łobuzersko.
Offline
Uczeń
Nagle usłyszałam głos za sobą przerywający moje rozmyślania. Przestraszyłam się i odwróciłam gwałtownie. Zobaczyłam Sasuzu opartego o ścianę.
- Nie martw się umiem o siebie zadbać. - "Chyba" dodałam w myślach. - A tak w ogóle, to co miałeś na myśli mówiąc "taka dziewczyna jak ty..."?... Z resztą nie ważne. - Powiedziałam i odwróciłam się by dalej patrzeć w niebo. - Wracaj na spektakl bo ominą Cię najlepsze sceny. - Dodałam, nie odrywając wzroku od nieba, które było już czarne i powoli pojawiały się na nim gwiazdy.
Offline
Bardzo powoli podszedłem do barierki, przy której stała dziewczyna patrząc w gwiazdy i położyłem przedramiona na barierce opierając się o nią.
- Powiedz mi tylko po co?... I tak ciągle się tylko całują i całują.... To nudne. - tu puściłem lekki uśmieszek - Nickia i tak nie zauważyła naszej nieobecności. Została na przedstawieniu, potem nam opowie... - zawiesiłem głos i wybuchłem cichym(słodkim xD) śmiechem - ...o ile wcześniej nie umrze z nudów.
Offline
Uczeń
Popatrzyłam na chłopaka i powiedziałam.
- Rzeczywiście masz rację... to głupie ciągle się całować. Przecież pocałunek powinien być czymś... wyjątkowym, a tak całując się ciągle traci on swoją wartość i wyjątkowość. - Westchnęłam i znowu zapatrzyłam się w gwiazdy, których było coraz więcej. Na niebie pojawił się tez księżyc... była pełnia.
Offline
Zapadła dłuższa chwila ciszy, gdy przerwałem ją mówiąc:
- Cudowna tarcza, prawda? - szepnąłem cicho zauważając, że dziewczyna wpatruje się w niego jak w cud. - Jest tak srebrzyście czysta. - "Jest w ogóle takie wyrażenie?..." - dodałem w duchu, lecz nic nie dałem po sobie poznać.
Offline
Witam was mogę się do was przyłączyć, bo jakoś ta sztuka mi nie pasuje..
Offline
Odwróciłem się niepewnie, a na mej twarzy pojawił się wyraźny znak zniesmaczenia.
- Raczej... nie. - uśmiechnąłem się kwaśno - Ale w teatrze siedzi nasza przyjaciółka, Nickia. Miejsce 10 rząd 15. Znajdziesz ją bez trudu, bo jedynie ona nudzi się na przestawieniu. Powodzenia. - po tych słowach zlekceważyłem chłopaka i wróciłem do Katasuki.
Offline
Dobrze to widocznie nie jest czas na zapoznani się- powiedziałem radośnie i odszedłem do teatru.
Wszedłem na sale i odrazu znalazłem Nicke, bo wszysty opierali się na ręce i spali, a ona jedna ze zdumieniem oglądała bardzoo nudną sztukę.
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-02-12 14:43:16)
Offline
Jako Nickia(wreszcie jestem kobietą ! Hah!)
- Matko, ale sztuka nuuuuudna! - szepnęłam do siebie, gdy stanął obok mnie pewnien chłopak. Spojrzałam na niego kątem oka, a zaraz przekręciłam całkowicie głowę.
- Eee... My się znamy?
Offline
Nie no ale postanowiłem się zapoznać gdy twoi przyjaciele rozmawiają.-powiedziałem i spojrzałem się na nią, bo była ładna
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-02-12 14:45:58)
Offline
- Sasuzu i Katasuki na dworze?... - szepnęłam bardziej do siebie niż do chłopaka - Jak oni mogli mnie tak zostawić. Co za wredota, ale.... Właśnie, oko za oko... - szeptałam dalej. Powoli podeszłam do chłopaka i odparłam z lekkim uśmieszkiem - Jeśli on mnie tak zostawili to ja też ich mogę zostawić. Chcesz ze mną gdzieś wyskoczyć, bo ja ani chwili dłużej nie wytrzymam na tej sztuce... -.-'
Offline
No ja też nie, a tak na prawde to przyszłem tu tylko do ciebie, bo bardzo mnie nudziła tymi pocałunkami-powiedziałem i dodałem: -no jasne chcem z tobą wyskoczyć
Offline