Forum o Avatar: Legenda Aanga
Będę tu na razie pisać z Katasuki, że niby jesteśmy u mnie w domu, a potem napisze posta, że poszłyśmy razem na bal.
Poszłyśmy razem z Katasuki do mego domu. Sukienki na bal nie musiałam szukać, bo miałam taką w domu, została z jakiegoś tam balu(byłam na nim z Jetem xD). Weszłyśmy do przedpokoju.
- Rozbierz się. - odparłam i wskazałam wieszaki. - No to co jaką sprawę masz do mnie?
Offline
Uczeń
Ściągnęłam szalik i powiesiłam go na wieszaku.
- Zerwałam z Sasuzu...
Offline
- Ojć... To straszne. - zaczęłam posmutniała - Nie będę wnikać, ale jak chcesz pogadać, to wiesz, że zawsze Cię wysłucham. - rozebrałam się. - Chodź Ci pokażę tę bajeczną suknię, w której pójdę na bal. Śliczna jest i jestem pewna, że Nicko się spodoba. Jetowi się podobała, a wiesz, przecież, że to dla mnie najważniejsze... - dziewczyna uśmiechnęła się, dobrze wiedząc o co mi chodzi. Poszłyśmy obie do mego pokoju, gdzie stała dosyć duża szafa(i oczywiście reszta mebli xD). Podeszłam do niej i wyciągnęłam piękną, wieczorową suknie([link] <--- Taką w jaką jest ubrana Katara, bo ta co ma Toph jest brzydka. Wybrałabym jakąś ładną, balową, no ale staram się być klimatyczna, czy jakoś tak...).
- I jak Ci się podoba? - zapytałam, gdy już byłam w nią ubrana.
Offline
Ubrałem się jak Jet(UBRANIE) i podszedłem po Nickię. Zapukałem do drzwi i cierpliwie czekałem na piękną dziewczynę . Gdy Czekałem szybko wyciągnąłem perfum z ziół które dała mi stara handlarka i popsikałem się.
Offline
Uczeń
- Jest bardzo ładna. - Stwierdziłam przyglądając się dokładnie sukni. - Nie dziwię się, że podobała się Jet'owi. A tak w ogóle to z kim idziesz na ten bal? - Zapytałam, Nickia miała już odpowiadać, ale ktoś zapukał do drzwi.
Offline
Zupełnie się nie spostrzegłam(nie wiem czy to jest poprawnie napisane. ), że zapadł zmierzch. To chyba przez tę herbaciarnię, strasznie się tam zasiedzieliśmy...
- Oho, to pewnie Nicko. Idź mu otwórz i zaprowadź do salonu. Czekajcie tam na mnie! Muszę się jeszcze uczesać itp. - mówiłam szybko i z zakłopotaniem. Wzięłam lekko suknię u dołu, tak, żeby nie przeszkadzała mi w biegu i wybiegłam z pokoju.
Offline
Uczeń
Było to dosyć dziwne zachowanie jak na Nickie zazwyczaj zachowała się tak tylko w pobliżu Jet'a. Tak rozmyślając poszłam otworzyć drzwi Nicko. Kiedy je otworzyłam zobaczyłam Nicko dość dziwnie ubranego, przechyliłam głowę z nie zrozumieniem.
- Cześć. - Powiedziałam i zaprosiłam machnięciem ręki chłopaka do środka. Poszliśmy do salonu, tam usiadłam na fotel.
- Nickia zaraz przyjdzie musi tylko dokończyć swój image. - zwróciłam się do Nicko. Z nudów [off: Bo Nickia oczywiście pół dnia się szykuje -.-] wyciągnęłam wodę z szklanki i zaczęłam się nią bawić. Jednak i to po jakimś czasie mi się znudziło. "Wrzuciłam" z powrotem wodę do szklanki i zaczęłam się patrzeć w sufit.
Offline
(Off: Należy ci się pochwała za długi post )
Bardzo się spieszyłam, więc nie za bardzo udała mi się fryzura(chociaż, nie wiem co może się nie udać w związaniu kucyka ). Szybko spryskałam się moimi najlepszymi perfumami, których z resztą bardzo rzadko używałam(nic nie zastąpi Rexony! ^^), na szyi i również na dekolcie, włożyłam śliczne, zielonkawe(no żeby pasowały do sukienki!!) balerinki(nie wiem jak je nazwać...) i stanęłam w progu salonu. Katasuki uśmiechnęła się z wielką ulgą, prawdopodobnie, że już skończyłam. Na moim gładkich i bladych(no ale nie przesadzajmy, dobrze?) pojawił się cień rumieńca, a ja zapytałam nieśmiało spuszczając rekwizyt, którym był wachlarz:
- ...i jak?
Offline
Otworzyłem oczy szeroko jak pięciozłotówki
-Prze,prze, prześlicznie. Dobrze a więc chodźmy a ty Katasuki idziesz z nami?
jąkając powiedziałem i uśmiechnąłem się.
Offline
Uczeń
- Mogłabym iść, ale musielibyśmy wpaść do mnie do domu... przecież nie mogę tak tam pójść. - Stwierdziłam pokazując na moje ubrania. Pierwsza wyszłam z domu i poczekałam na Nickie i Nicko [off: fajne imiona ^^].
Offline
Po minucie cała nasza trójka szła uliczkami Ba Sing Se. Ludzie przyglądali nam się z zaciekawieniem. Nie codziennie można zobaczyć dziewczynę w balowej sukni idącej wśród chłopaka ubranego jak wojownik o wolność(Jak ŁADNY Wojownik o Wolność ) i dziewczyny tak bardzo wyróżniającej się normalnością(Off: Ale Ci Katasuki przygadałam! ). Ale nie wszyscy się nam przyglądali. Niektórzy też szli na bal w sukniach i strojach bogato zdobionych. Bardzo się śpieszyli - było to widać.
- Mamy mało czasu. - odparłam przyspieszając kroku, a zaraz za mną moi towarzysze. - Katasuki, na pewno masz w co się ubrać? - zapytałam po czym dodając trochę zakłopotana - Chodzi mi oczywiście o czas. Żebyś nie musiała szukać stroju... - gdy skończyłam staliśmy już pod jej domem.
Offline
Uczeń
- Tak na pewno, dajcie mi 15 minut... - Powiedziałam i weszłam do domu. - Rozgłoście się. - Dodałam prowadząc ich do salonu. A sama poszłam się przebrać. Nie musiałam długo szukać sukni już jak szliśmy do mojego domu myślałam co na siebie założę. Szybko się ubrałam, uczesałam [I w ogóle wszystko zrobiłam] założyłam buty i wróciłam do gości.
- No możemy już iść.
Offline
Na balu:
Spojrzałem na Nickie i zaprosiłem do tańca przy spokojnej muzyce
-Ale masz ładne oczy.- Z rumieńcami na policzkach odpowiedziałem.
-Lubisz tą muzykę?-Zapytałem zmieniając temat.
Offline
Rozglądałam się po sali. Bal był naprawdę piękny(nie chce mi się go opisywać. Dla leniwych, bez wyobraźni: Obrazek.). W odpowiedzi na pytanie chłopaka oparłam jakby od niechcenia:
- Co?... Taa... - rzuciłam obojętnie po czym dodałam zaczynając temat, który od zaproszenia mnie na bal chciałam poruszyć - Powiedz mi... Jak to się stało, że wszedłeś na... Jakby to tu określić? Ścieżkę występku?... - zapytałam pewnie patrząc mu głęboko w oczy.
Offline
-Ehhhh... Skoro pytasz...-Odpowiedziałem.
-Nie mam pieniędzy a Matka z Ojcem nie chcą mi pomóc w życiu
-Nie umiem se poradzić w życiu więc muszę kraść... Taki się urodziłem...
Ostatnio edytowany przez Prusek10 (2009-12-27 21:14:26)
Offline