Forum o Avatar: Legenda Aanga
Otworzyłam z nagła drzwi.
- Co?! - krzyknęłam bardzo przejęta.
Offline
-Nie nic.....-powiedziałem dając jej do zrozumienia że to coś bardzo ważnego.
''Co ja robię ? Powiedz jej to''-nakrzyczałem na siebie w myślach.
Offline
- No dobra. Jak sobie tam chcesz. - przymknęłam drzwi z nadzieją, że chłopak zmieni zdanie.
Offline
-Słuchaj, już od dawna się w tobie....nie to nie tak....-powiedziałem szeptem.
-Kiedyś gdy byłaś w herbaciarni zobaczyłem cię i się w tobie..........-powiedziałem po czym zaczerwieniłem się.
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-02-21 15:56:48)
Offline
- ...Zakochałeś?! - krzyknęłam zaskoczona - Jak to? Śledziłeś mnie? Łaziłeś za mną? Jak mogłeś? Powiedz mi coś czego jeszcze nie wiem. Może mnie podglądałeś?! Jeśli Ci się podobałam to czemu nie powiedziałeś!?
Offline
-A ty byś powiedziała??-powiedziałem zdenerwowanym głosem po czym zakręciło mi się w głowie.
"Od tej słodyczy chyba cukrzycy dostane..."-powiedziałem do siebie w myślach.
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-02-21 20:19:23)
Offline
- Nie wiem... - wzruszyłam ramionami po czym dodałam - To chyba widzimy się ostatni raz. Cześć. - uśmiechnęłam się po czym zamknęłam perfidnie drzwi xD
Offline
Odszedłem troszkę po czym straciłem przytomność.
Gdy byłem nieprzytomny czułem czyjąś dłoń, a potem krzyk kobiety.
Offline
- Sheball!! - krzyknęłam gdy tylko ujrzałam leżącego na chodniku chłopaka - Sheball, wszystko gra?! - chłopak po woli dochodził do siebie. Pochyliłam się nad nim klękając przy nim(OFF: co za zdanie xD)
Offline
Otworzyłem oczy zaczerwieniłem się po czym w stałem i powiedziałem:
-Cześć jeżeli to nasze ostatnie spotkanie to..........-powiedziałem smutnym głosem z miną jakbym widział śmierć.
Offline
- Jeju... - szepnęłam - Ty naprawdę mnie kochasz!! Chodź, wejdź do środka. Zrobię Ci herbaty i odpoczniesz... - jak powiedziałam tak zrobiliśmy. Weszliśmy do mego domu i zrobiłam chłopakowi herbatę. - Powiedz mi, Sheball.... Co Ci się we mnie podoba?
Offline
-No wiesz.....Jesteś ładna.......Nie powinienem, nie powinienem.....-powiedziałem po czym położyłem obie ręce na głowę.
Offline
- Czego nie powinieneś? - zapytałam lekko przekręcając głowę - Przecież kochanie mnie to nie grzech.. - zaśmiałam się słodko.
Offline
-Nie chcesz mnie widzieć więc...-powiedziałem po czym wstałem.
Offline
- Nie, zostań. Bo znów zemdlejesz. - uśmiechnęłam się.
Offline